Do tej wręcz niewiarygodnej sytuacji doszło w serbskiej czwartej lidze. Napastnik, o niezidentyfikowanej do tej pory tożsamości, minął bramkarza i ruszył z piłką do bramki. Tuż przed sama linią bramkową, zamiast posłać ją do siatki, fatalnie przestrzelił. W polskiej Ekstraklasie widzieliśmy sporo irracjonalnie zmarnowanych sytuacji, ale tego chyba nic nie przebije. Nie mamy pojęcia, co ten zawodnik chciał zrobić z futbolówką. Tę sytuację będzie zapewne pamiętał do końca życia, zwłaszcza, że wideo z jego "popisem" rozchodzi się w internecie w błyskawicznym tempie. Czegoś takiego na pewno długo jeszcze nie zobaczymy...