Jak wynika z dokumentów sądowych, Kong był winny ok. 130 tysięcy dolarów amerykańskich jednemu z luksusowych hoteli w Singapurze. Spłacił dotychczas niewiele ponad połowę. Teraz usytuowany w Marina Bay hotel wytoczył sprawę sądową. Domaga się odszkodowania w wysokości ok. 327 tysięcy dolarów. Sam Kong tłumaczył, że pożyczył pieniądze podczas wakacji z rodziną, ale sam nie brał udziału w żadnych grach hazardowych. Chińskie ministerstwo sportu prowadzi politykę "zero tolerancji" dla nieetycznych i nielegalnych zachowań. Kong musi wrócić z Duesseldorfu do kraju, aby pomóc w śledztwie.