Manchester United przegrał 1-2 rewanżowe starcie 1/8 finału Ligi Mistrzów, mimo że w 48. minucie objął prowadzenie, gdy do własnej bramki trafił Sergio Ramos. Od tej pory zaczęły się jednak nieszczęścia ekipy z Old Trafford. Najpierw czerwoną kartkę za faul zobaczył Nani, a między 66. i 69. minutą Real zdobył dwa gole. Według Ramosa, on i jego partnerzy z drużyny zasłużyli na większe uznanie swojego trenera. "Mogę mówić tylko za siebie, ale po wyeliminowaniu tak wspaniałego zespołu, jak Manchester United, chciałbym usłyszeć inne słowa doceniające naszą drużynę, bo daliśmy z siebie wszystko, aby wyeliminować historyczny zespół" - powiedział obrońca Realu w radio Cadena Cope. Zapytany o to, czy sądzi, że Mourinho odejdzie z klubu po zakończeniu sezonu, odparł: "Nie wiem. Ma ważny kontrakt i to jego osobista decyzja. Zawsze patrzył na dobro swojej rodziny. Jednak gdzie będzie mu lepiej niż w najlepszej drużynie na świecie?" Piłkarz urodzony 30 marca 1986 roku w piątek będzie miał szansę rozegrać setny mecz w reprezentacji Hiszpanii. Mistrzowie świata i Europy zmierzą się z Finlandią w walce o punkty eliminacji MŚ w 2014 r.