Argentyńczyk nie należał do tej pory do grupy zawodników lubiących się tatuować. W Barcelonie prym w tej kwestii wiódł zawsze Dani Alves, na którego ramieniach, próżno było szukać miejsca pozbawionego dziar. Messi opublikował zdjęcie już kilka dni temu. Od tamtej pory zagrał w jednym meczu, ale nawet czujnym hiszpańskim dziennikarzom nie udało się wypatrzeć tatuażu w całej okazałości.