Do incydentu doszło w tunelu, gdzie jeden z cieszących się piłkarzy "Obywateli" miał słownie obrazić Argentyńczyka. Messi nie puścił zniewagi płazem. "Durniu, chodź tutaj i pokaż swoją twarz" - zawołał w stronę rywali.To nie był jednak koniec. Gwiazda "Dumy Katalonii" udała się Carlesem Navalem, delegatem Barcelony na ten mecz, do szatni City, by tam szukać winnego.Przedstawiciele gospodarzy twierdzą, że to całkowita nieprawda."Nie rozmawiałem z Leo. Kiedy przegrywasz, nie jesteś szczęśliwy" - powiedział napastnik Manchesteru City. "Zobaczyłem go, ale czuł się źle. Znam go na tyle dobrze, że wiem, kiedy czuje się źle, a kiedy dobrze" - dodał. O całym zdarzeniu nie miał wiele do powiedzenia. "Nic nie widziałem. Coś słyszałem, ale nie wiem, co się stało" - stwierdził Aguero. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy C Ligi Mistrzów