W filmie Budzińskiego zobaczyliśmy: Przemysława Kitę, Denissa Rakelsa, Mateusza Wdowiaka, Pawła Jaroszyńskiego i Bartosza Kapustkę.Sam Budziński był nie tylko reżyserem i montażystą (sam montaż trwał pięć godzin), ale także wcielił się w jedną z ról.W dziele pomocnika Cracovii nie zabrakło zwrotów akcji, dramaturgii, a także scen walki!Może po sukcesie "Idy" czas na nominację do Oscara dla Budzińskiego?Zobacz film Marcina Budzińskiego: