Marc-Andre ter Stegen, strzegący na co dzień bramki Borussii Moenchengladbach, nie miał najlepszego dnia. Już w 13. minucie musiał sięgnąć do siatki po piłkę po trafieniu Jozy'ego Altidore'a. 180 sekund później ter Stegen...pokonał się sam. Po podaniu od obrońcy powinien od razu wybić piłkę przed siebie, ale się zawahał i wpakował ją do bramki. Popatrzcie: Niemców i ter Stegena po przerwie pogrążył Clint Dempsey. W ciągu czterech minut kapitan gospodarzy dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Bramki dla gości zdobyli Heiko Westermann, Max Kruse i Julian Draxler. Kibice pewnie szybko zapomną o porażce w towarzyskim meczu z USA, ale wpadkę ter Stegena będą długo pamiętać. Na kibicowskich forach po meczu zawrzało. Część fanów liczy na to, że to był ostatni występ bramkarza Borussii Moenchengladbach w reprezentacji.