Celem "The Reds" jest bardziej zdecydowana walka z dyskryminacją na stadionach. Zespół z Anfield jest krytykowany za to, że nie potępił Luisa Suareza, gdy Urugwajczyka ukarano za znieważenie na tle rasowym ciemnoskórego Francuza Patrice'a Evry z Manchesteru United."Zakazaną" listę przekazano jako wytyczne pracownikom klubu, którzy mają kontakt z widownią, ale spis przedostał się do publicznej wiadomości poprzez Twittera.Niektóre z określeń są powszechnie uważane za obraźliwe i nie budzą wątpliwości. Internauci szydzą jednak z piętnowania zwrotów takich jak "grać jak dziewczynka" czy "księżniczka", które uznano za dyskryminację płci."Ważne jest zrozumienie kontekstu, w którym coś jest mówione" - napisano w instrukcjach dla pracowników.Wśród bardziej kontrowersyjnych zwrotów znalazły się też "królewna" oraz zawołanie "bądź mężczyzną!". Zabronione będzie też nazywanie kogoś "upośledzonym" lub "karłem".Choć wykaz wywołał wiele sarkastycznych uwag, spotkał się z pochwalą ze strony Hermana Ouseleya, przewodniczącego organizacji walczącej z rasizmem "Kick It Out".- Przewodnik jest pozytywnym krokiem i częścią większego programu kreowania odpowiednich postaw w klubie. Obsługa stadionów podczas meczów musi być odpowiednio przeszkolona, aby mogła skuteczniej walczyć z nieodpowiednim zachowaniem w futbolu - ocenił Ouseley.Liverpool, który zakończył poprzedni sezon ekstraklasy na siódmym miejscu, zainauguruję pierwszą kolejkę Premiership meczem ze Stoke City 17 sierpnia.