Bolt miał powody do radości - czas, jaki osiągnął 19,55 jest najlepszym w tym roku na świecie. Jamajczyk pozdrawiał swoich fanów, gdy nagle od tyłu podciął go nieuważny kamerzysta. Jadąc na segwayu zahaczył kołem o barierkę i wywracając się podciął lekkoatletę. "Chcieli mnie zabić!" - żartował później w wywiadzie dla BBC. Najszybszy człowiek świata obrócił incydent w żart, ale równie dobrze nieuwagę kamerzysty mógł przypłacić groźną kontuzją. To kolejna wpadka organizacyjna na chińskich mistrzostwach świata. O innych problemach organizacyjnych na MŚ pisaliśmy tutaj. Kliknij! Zobacz: