Hokeiści "Pingwinów" obronili Puchar Stanleya pokonując Nashville Predators 4-2 w finałowej serii. Zgodnie ze zwyczajem, każdy zawodnik zwycięskiej drużyny może spędzić dzień z trofeum. Archibald wpadł na pomysł, aby ochrzcić w nim swojego trzytygodniowego synka - Breckena. Zdjęcia z ceremonii opublikował w mediach społecznościowych. Josh dopisał kolejną stronicę do historii ważącego 14,5 kg i mierzącego 89,5 cm pucharu. Są w niej także niechlubne strony. Trofeum służyło już m.in. do... karmienia psów, a jeden z najsłynniejszych hokeistów wszech czasów - Mark Messier przynajmniej dwukrotnie (zdobywał go sześciokrotnie) zabrał trofeum do klubów ze striptizem.