Kontrakt rozwiązano za porozumieniem stron, a zespół z Darmstadt wydał w tej sprawie oświadczenie w środowy wieczór. Ben-Hatira urodził się w Berlinie i występował w młodzieżowych reprezentacjach Niemiec, ale jako senior broni barw Tunezji. Do Darmstadt przeniósł się w tym sezonie, wcześniej grał w Hamburgerze SV i Hercie Berlin. 28-letni pomocnik otwarcie wspierał od jakiegoś czasu organizację Ansaar International, której celem jest pomoc muzułmańskim imigrantom w Niemczech. Władze kraju uważają jednak, że może być ona powiązana z radykalnym islamem. Według mediów, członkowie Ansaaru są monitorowani przez służby specjalne. Fani i kierownictwo Darmstadt w ostatnim czasie wyrażali niezadowolenie z zachowania Ben-Hatiry. Domagano się od niego, aby zdystansował się od Ansaaru. W związku z brakiem reakcji postanowiono rozwiązać z nim kontrakt. - Darmstadt 98 uważa jego zaangażowanie w działanie tej organizacji za niewłaściwe. Klub życzy Ben-Hatirze, który zawsze zachowywał się bez zarzutu, wszystkiego najlepszego w sportowej przyszłości - napisano w oświadczeniu na oficjalnej stronie internetowej. Poparcia dla decyzji klubu nie kryje też trener Torsten Frings. - Oczywiście jest mi przykro. To znakomity piłkarz. Ale cały sztab trenerski zgadza się z decyzją zarządu. To najlepsze rozwiązanie dla wszystkich - ocenił szkoleniowiec. Sam Ben-Hatira nie ma sobie nic do zarzucenia. - Jest niewiele osób, które noszą na swoich barkach ogromną odpowiedzialność, ale mimo to mogą spojrzeć w lustro i czuć się dumnymi. Dzięki Bogu, jestem taką osobą - napisał piłkarz na Facebooku. Organizacja Ansaar International jest podejrzana o związki z salafizmem, czyli odłamem islamu, głoszącym powrót do najstarszych tradycji i wartości. Według niektórych doniesień, z salafitami związany miał być też zamachowiec, który w grudniu wjechał ciężarówką na teren jarmarku świątecznego w Berlinie, zabijając 12 osób.