"Il Capitano" przyznał, że Argentyńczyk gra na zupełnie innym poziomie, ale z pozostałych piłkarzy żaden nie ma podstaw do tego, aby uważać się za lepszego od niego. "Jest tylko jeden, potrafiący robić rzeczy, których ja nie umiem. To Messi" - ocenił Totti w wywiadzie dla "La Gazzetta dello Sport". W ostatnich tygodniach w Serie A błyszczy Mario Balotelli, który wyraźnie odżył po przeprowadzce z Manchesteru City do AC Milan. Jednak kolejne gole Balotellego nie robią wielkiego wrażenia na Tottim. "Może kiedyś być fenomenem, ale to zależy od jego nastawienia i zachowania. Chodzi także o to, co robisz poza boiskiem" - powiedział Totti. "Nie sądzę, aby we włoskiej piłce był ktoś, kto mógłby stawiać się na wyższej pozycji niż moja. Liczby same mówią za siebie" - podkreślił. Gwiazdor Romy przed dwoma tygodniami został samodzielnie drugim najlepszym strzelcem w historii piłkarskiej ekstraklasy Włoch. Z 226 bramkami wyprzedził gwiazdę lat 50. ubiegłego wieku Szweda Gunnara Nordahla. Wszystkie trafienia w Serie A zanotował w barwach Romy, której jest wychowankiem. W pierwszej drużynie zadebiutował w sezonie 1992/93. W 2001 roku zdobył z nią mistrzostwo, a pięć lat później Puchar Włoch. Totti komplementował Marcella Lipiego, którego uznaje za najlepszego trenera na świecie. Bardzo wysokie notowania mają u niego także Fabio Capello i Luciano Spalletti. Nie wymienił natomiast byłego trenera AS Roma Claudia Ranieriego. Ciekawe czy dlatego, że ten przyznał kiedyś, że jego zdaniem Totti mógłby być najlepszym piłkarzem świata, gdyby nie to, że jako młody zawodnik był... zbyt leniwy?