Gwiazda brazylijskiej piłki potrzebowała zaledwie 11 minut, by ucieszyć kibiców Santosu. Neymar dostał piłkę na połowie rywali. Przyjęciem zgubił jednego z przeciwników, potem minął drugiego i pobiegł w kierunku pola karnego. Tam zwolnił przygotowując się do strzału i nie robiąc sobie nic z obecności kolejnego obrońcy, w końcu uderzył z 12 metrów nie dając szans bramkarzowi. Wszystko to zaledwie jeden dzień po towarzyskim spotkaniu rozegranym we Wrocławiu. Brazylia pokonała w nim Japonię 4-0, a Neymar strzelił gola z karnego i po jego próbie uderzenia piłka odbiła się jeszcze od Makoty Hasebe i wpadła do siatki. Następnie napastnik Santosu podróżował 20 godzin wracając do Brazylii, ale nie przeszkodziło mu to pokazać swoich wielkich umiejętności w meczu przeciwko klubowi, w którym występuje Ronaldinho. Zobacz akcję Neymara w meczu Santos - Altetico Mineiro: