Napastnik norweskiego IK Start Kristiansand długo czekał na pierwszego gola po transferze. W końcu udało mu się go strzelić w 25. minucie wyjazdowego meczu z Lillestroem SK. Antwi cieszył się tak bardzo, że nie zorientował się, że pobiegł w kierunku trybuny kibiców gospodarzy. Fani Lillestroem SK nie podzielali jednak jego radości. Jeden z nich przeskoczył nawet ogrodzenie i odepchnął piłkarza z Ghany. Antwi był tym bardzo zaskoczony. Nie było to jednak okolicznością łagodzącą do piłkarza - sędzia ukarał go żółtą kartką za prowokowanie kibiców. "Nie zamierzałem nikogo prowokować" - zarzekał się Antwi po meczu, dowodząc przy tym, że nie patrzył nawet na kibiców, bo uniósł głowę do nieba, aby "podziękować Bogu za zdobycie pierwszego gola".