Football Leaks, a więc źródło, które za swoje zadanie uznaje demaskowanie nieprawidłowości w piłce nożnej, odpowiednik WikiLeaks, spowodowało, że teraz przedmiotem dyskusji stał się właśnie Beckham. Hakerzy opublikowali wiadomości z poczty elektronicznej byłego piłkarze, które pokazują, że niepochlebnie wyrażał się o kapitule, która przyznaje tytuł szlachecki, którego jeszcze nie dostał, i odmówił wsparcia organizacji charytatywnej. Według nich Beckham miał ze złością zareagować, poproszony przez swojego doradcę Simona Oliveirę o dotację w wysokości miliona dolarów na ceremonię rozdania nagród UNICEF-u w Szanghaju, którego jest ambasadorem. "Nie chcę przeznaczać na to moich osobistych pieniędzy. Przeznaczanie miliona na tę organizację to tak, jakbym wykładał je z własnej kieszeni. Gdyby nie było tej organizacji, te pieniądze byłyby moje. Te pi...ne pieniądze są moje" - miał napisać Anglik w konwersacji. Francuski internetowy serwis Mediapart opublikował rewelacje Football Leaks, oskarżając Beckhama o chęć użycia tej organizacji do wspierania własnej działalności gospodarczej. "Projekty humanitarne były tylko odskocznią dla jego spraw osobistych i do promowania swojego wizerunku wśród reklamodawców" - powiedziało źródło Football Leaks. W poczcie elektronicznej do Oliveiry, Beckham zaatakował także walijską piosenkarkę Katherine Jenkins, która w 2013 roku otrzymała Order Imperium Brytyjskiego (OBE). "Za co Katherine Jenkins dostała OBE? Za śpiewanie na meczach rugby, spotkania z żołnierzami i za wciąganie koki. J...ny żart" - napisał. Beckham odniósł się do faktu, że Jenkins przyznała się, iż w młodości zażywała kokainę. "W odniesieniu do zażywania kokainy, do którego Katherine odważnie i z wielką szczerością się przyznała - to było, kiedy miała 20-kilka lat i była jeszcze studentką - ponad 10 lat wcześniej, zanim odebrała OBE i rozpoczęła swoją karierę piosenkarską" - powiedział jeden z przedstawicieli Jenkins. Z kolei przedstawiciel Beckhama stwierdził, że opublikowane materiały zostały "zhakowane" i "spreparowane". "Ta historia jest oparta na przestarzałych materiałach i wyrwanych z kontekstu. Te zhakowane i spreparowane prywatne wiadomości z nieznanego źródła celowo zaburzają szerszy obraz. David i UNICEF są dumni z tego, co razem osiągnęli i będą kontynuować współpracę, a niech fakty mówią same za siebie" - stwierdził reprezentant Anglika.