- Po raz pierwszy korzystamy z kobiecych szatni. To nowe, ciekawe doświadczenie. Żartujemy sobie, ale to się nie nadaje do publikacji. Najbardziej przeszkadza nam to, że w toaletach nie ma pisuarów - powiedział jeden z reprezentantów Czech Radek Stepanek. Zawodnicy nie zrażają się sytuacją, choć podkreślają, że w ich kraju mecze Pucharu Davisa są w halach przeznaczonych głównie do gry w hokeja na lodzie, zaś szatnie dla zawodników są bardzo duże. - Przyzwyczajeni jesteśmy do większych rozmiarów pomieszczeń, a tu czujemy się jak sardynki w puszce. Nie jest jednak tak źle. Gorzej było w Kazachstanie w ćwierćfinale rozgrywek - dodał Stepanek. Półfinałowa rywalizacja Francuzów z broniącymi tytułu Czechami rozpocznie się 12 września. Po raz pierwszy od 12 lat mecze zostaną rozegrane na korcie centralnym w Paryżu, gdzie na trybunach będzie mogło zasiąść 15 tys. kibiców. "Trójkolorowi" po raz ostatni wystąpili w finale tych rozgrywek w 2010 roku. Czesi walczą o trzeci z rzędu tytuł. Ostatnio takie osiągnięcie zanotowała reprezentacja USA, która wygrywała w latach 1968-1972