Jej przekleństwem jest jednak to, że na Twitterze funkcjonuje pod swoim imieniem. Nieuważni internauci adresują więc do niej twitty, które w zamyśle miały dotyczyć ekipy z Londynu."Zarejestrowałam się jako @chelsea, zaś drużyna funkcjonuje na tym portalu jako @chelseafc. Po pierwszych twittach pomyślałam, że jedna czy dwie osoby mogą się pomylić. Lawina błędów była dla mnie szokiem. Tym bardziej, że dostaję mnóstwo wiadomości, od których robi mi się niedobrze. Są to głównie wyzwiska, skierowane do piłkarzy i trenera" - narzeka LaSalle.