"Moje życie jest przestrogą, jak ze szczytu można spaść na samo dno. Ale jest też dowodem, że jeśli się chce, można się podnieść z każdej sytuacji. Roztrwoniłem wszystkie pieniądze zarobione podczas kariery, byłem silnie uzależniony od amfetaminy. Gdyby ktoś w krytycznym momencie 2010 roku powiedział mi, że parę lat później będę miał na koncie 250 wykładów, podczas których uczę ludzi, jak wyjść z kłopotów, wyrzuciłbym go przez okno. Teraz wiem, że zawsze istnieje szansa na poprawę - powiedział dziennikowi "Expressen".