Mecz na Veltins-Arenie w Gelsenkirchen został rozegrany 26 października. Wicemistrzowie Niemiec wygrali 3-1, a jedną z bramek dla BVB zdobył Jakub Błaszczykowski. Spotkanie rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem. Z sektora zajmowanego przez kibiców gości na boisko poleciały race. Sędzia Knut Kircher odesłał piłkarzy do tunelu i czekał, aż na trybunach zapanuje spokój. Do akcji wkroczyły służby porządkowe, fanów Borussii uspokajał Roman Weidenfeller. Po krótkim dochodzeniu, rozmowach z przedstawicielami policji i świadkami zdarzenia, klub z Dortmundu postanowił ukarać trzy grupy ultrasów (Desperados, Jubos i Unity) zawieszeniem aż do odwołania karnetów na mecze wyjazdowe. Kara będzie obowiązywać w Bundeslidze i Pucharze Niemiec na pewno do końca sezonu 2013/2014. Śledztwo wszczęte po derbach jest w toku. Szacuje się, że około 20-30 kibiców Borussii może zostać ukaranych zakazami stadionowymi. Policja w Dortmundzie jest zadowolona z kroku podjętego przez klub. "Doceniamy szybką i konsekwentną reakcję Borussii. To pionierski krok w stronę utrzymania przestępców z dala od piłki nożnej i ważny sygnał dla tych grup kibiców" - powiedział w rozmowie z "Ruhr Nachrichten" szef miejscowej policji Norbert Wesseler. *** Jak widać da się zadbać o spokój na trybunach, bez zamykania stadionu dla 99 proc. zwykłych kibiców...