Czarną serię, trwającą od 13 września (49 dni), Aston Villa przerwał w niedzielę w 16. minucie przegranego 1-2 meczu z Tottenhamem, gdy do siatki trafił Andy Weimann. Drużyna pod wodzą Paula Lamberta skasowała tym samym licznik minut bez strzelonej bramki, który zatrzymał się na 547 minutach. “Myślę, że graliśmy bardzo dobrze, szczególnie w pierwszej połowie. Teraz musimy się skupić, żeby zdobyć jakieś punkty najszybciej, jak to możliwe" - powiedziała po meczu Weimann, cytowany przez oficjalną stronę klubu.