Chilijczycy zapewnili sobie przepustki na mundial we wtorek (w Europie była noc z wtorku na środę), ale 26-letni pomocnik wrócił do Włoch dopiero w sobotnie popołudnie. Jak tłumaczył, powodem były odwołane loty i strajk na jednym z lotnisk. Działacze Juventusu nie zamierzają jednak pozostawić tej sprawy bez konsekwencji. Wszystko wskazuje na to, że na piłkarza zostanie nałożona grzywna. "Mamy zasady i one muszą być przestrzegane" - powiedział dyrektor klubu Giuseppe Marotta. "Rozmawialiśmy z piłkarzem, na pewno będzie ukarany" - dodał. Na razie Vidal, uznawany za jednego z najlepszych obecnie piłkarzy Juventusu, rozpoczął na ławce rezerwowych niedzielne wyjazdowe spotkanie z Fiorentiną. Wszedł na boisko dopiero w 76. minucie. Jego zespół poniósł pierwszą porażkę w sezonie - przegrał 2-4, choć do 66. minuty prowadził we Florencji 2-0.