Film przedstawia losy ciotki Anny Lewandowskiej, Stanisławy Leszczyńskiej - akuszerki zmuszonej do przyjmowania porodów w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, do którego trafiła w 1943 roku, aresztowana razem z dziećmi przez Gestapo za pomoc Żydom osadzonym w łódzkim getcie. Jej dwóch synów Niemcy wysłali do obozu Mauthausen-Gusen, a Stanisława z córką dotarła do Auschwitz-Birkenau, gdzie niemal natychmiast zwrócił na nią uwagę dr Josef Mengele zwany Aniołem Śmierci (to on wykonywał na więźniach okrutne eksperymenty medyczne). Co było dalej? Mengele zadowolony z tego, że Leszczyńska biegle mówi po niemiecku i jest bardzo dobrze wykształconą położną, nakazał jej przyjmowanie porodów w jednym z obozowych baraków i... wymagał zabijania dzieci tuż po urodzeniu! Stanisława odmawiała wykonania takiego rozkazu i mimo iż groziła jej za to śmierć, przyjęła na świat około 3 tysięcy dzieci, z których każde urodziło się żywe, a po urodzeniu trafiło do matki. Mengele usłyszał od niej, że nie zrobi tego, bo - tak jak i on - składała tę samą Przysięgę Hipokratesa.