No dobra, z tymi laskami przesadziliśmy, ale reszta się zgadza. W roli uciekającego mistrza kierownicy wystąpił obrońca “Kanonierów", Andre Santos. 29-letni piłkarz postanowił przed paroma dniami przetestować swoje Maserati GranTurismo. Santos jadąc na trening sprawdzał przyspieszenie swojego cacka wartego około 110 tysięcy funtów. Za niebezpiecznie jadącym kierowcą szybko pojawił się policyjny radiowóz, ale to tylko rozochociło nabuzowanego adrenaliną "Kanoniera", który zamiast zjechać na pobocze wcisnął gaz do dechy i jak donosi "The Sun" mknął z prędkością przekraczającą 200 km/h. Nie mamy pojęcia jakimi zabawkami dysponują brytyjscy policjanci, ale udało im się dogonić Santosa niedaleko bazy treningowej Arsenalu. W odróżnieniu od filmów z Reynoldsem tym razem może skończyć się bez happy endu. Piłkarzowi grozi do 2 lat więzienia za niebezpieczną jazdę.