Alex Song, czyli nowy nabytek Barcelony przeprowadzkę do Katalonii rozpoczął od wyznania, że tak naprawdę, to wolałby zostać w Londynie. - Kocham Arsenal. Nigdy nie zamierzałem opuszczać klubu. Wiązałem z nim swoją przyszłość. Jedyne czego chciałem, to zasiąść do rozmów na temat nowego kontraktu. Ale klub za każdym razem mnie zbywał - żali się Song cytowany przez "The Sun". Wygląda na to, że decyzja o transferze Songa zapadła dawno temu. - Starałem się przez osiem miesięcy doprowadzić do rozmów o nowej umowie, niestety bezskutecznie. Chciałem kontraktu z Arsenalem, a mam z Barceloną - dodaje niezadowolony z transferu zawodnik. Song ma żal do władz klubu, że nie potraktowały go poważnie. Również niektóre media nie wspierały piłkarza, który z poświęceniem grał dla "Kanonierów" na murawie. - Czytałem rano w prasie, że osoby z klubu donoszą jaki to mam zły wpływ na drużynę i spóźniam się na treningi. Nic takiego nie miało miejsca - podkreśla 34-krotny reprezentant Kamerunu. Ciekawe jak po tych słowach Songa przyjmą kibice Barcelony?