Do incydentu doszło na lotnisku, gdzie drużyna czekała w drodze na mecz na samolot do Durbanu. 27-letni Smith był kluczowym zawodnikiem "All Blacks" podczas ubiegłorocznego turnieju, na którym Nowa Zelandia obroniła Puchar Świata, najważniejsze trofeum w rugby. Powinien więc zdawać sobie sprawę z tego, że nie jest anonimową osobą. Został rozpoznany przez osoby czekające w kolejce do toalety, a jedna z nich zdemaskowała gwiazdora w liście wysłanym do "New Zealand Herald". "Mi osobiście to nie przeszkadza, ale moja żona protestuje, że takie zachowanie publicznej osoby jest obrzydliwe" - wyjaśnił autor donosu po tym, jak dokładnie opisał zdarzenie. Zapewnił przy tym, że: "odgłosy dochodzące z ubikacji nie pozostawiły absolutnie żadnych wątpliwości, co para robiła w środku". Zachowanie gwiazdy wywołało powszechne oburzenie w Nowej Zelandii. Trener Steve Smith przyznał, że jest zawiedziony zachowaniem swojego zawodnika. "On czuje, że zawiódł zespół, rodzinę i partnerkę" - powiedział. W podobnym tonie wypowiedział się nawet sam premier John Key, podkreślając przy tym, że "All Blacks" muszą zdawać sobie sprawę z tego, że powinni być wzorem dla młodzieży. Aaron Smith przeprosił za incydent i przyznał, że jego zachowanie było nie do zaakceptowania.