Spotkanie na czwartym poziomie rozgrywek przeciwko Dynamu Berlin musiało być wstrzymane na 15 minut, gdy grupa około 300 fanów gospodarzy próbowała dostać się na sektor zajmowany przez kibiców gości. Interweniująca ochrona i policja została zaatakowana przez pseudokibiców Unionu, którzy zostali odparci po użyciu gazu pieprzowego i pałek. Fani obu klubów, które dominowały w rozgrywkach jeszcze Niemieckiej Republiki Demokratycznej, od dawna mają bardzo złe relacje. Dynamo obecnie występuje w lidze regionalnej, a pierwszy zespół Unionu w 2. Bundeslidze. Policja potwierdziła, że 64 kibicom przedstawiano zarzuty, w tym naruszenia spokoju, napaści, oporu przy aresztowaniu, uszkodzenia mienia i obrażania funkcjonariuszy. "Każda poszkodowana osoba to o jedną za dużo, a każdy sprawca zidentyfikowany przez policję, będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny" - powiedział rzecznik Unionu, który mecz przegrał 0-1.