To już drugi weekend z rzędu, w którym rywalizacja w Pucharze Świata w short tracku rozgrywa się w Ałmatach. W poprzedni weekend do finału na dystansie 500 metrów dotarł Diane Sellier. Francuz reprezentujący Polskę zajął ostatecznie piąte miejsce, ale był to znak, że jego forma rośnie. I siedem dni później udowodnił, że opinie o jego wielkim talencie wcale nie są przesadzone. Sellier okazał się najlepszy na dystansie 500 metrów i odniósł swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata! Ten zawodnik nie ma jeszcze polskiego obywatelstwa, ale dzięki przepisom obowiązującym w short tracku może reprezentować biało-czerwone barwy i teraz odpłacił się za okazane mu zaufanie w najlepszy możliwy sposób! Czytaj także: Kapitalny sukces, Polka wicemistrzynią świata Swoje kolejne podium w karierze w Ałmatach wywalczyła także Natalia Maliszewska. Przed tygodniem Polka, po niezwykle nerwowym wyścigu, została wykluczona w półfinale. Teraz na szczęście obyło się bez dyskwalifikacji i nasza najlepsza specjalistka od short tracku zajęła w finale drugą pozycję. Lepsza okazała się tylko Suzanne Schulting z Holandii. Na podium stanęła także nasza sztafeta mieszana. To najlepszy wynik Biało-Czerwonych w historii tej konkurencji. Zwyciężyła Korea Południowa przed Belgią. Upadek na jednym z ostatnich okrążeń zanotowali Holendrzy, którzy do tego momentu zajmowali trzecią pozycję. Polacy startowali w składzie Kamila Stormowska, Michał Niewiński, Gabriela Stormowska i Diane Sellier