Kilka dni temu Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) podtrzymała zawieszenie rosyjskich i białoruskich sportowców. Ogłoszono też, że Rosja straciła prawo do organizacji etapu Grand Prix w sezonie 2022/23. Ponadto Rosja i Białoruś nie będą mogły w najbliższym czasie pretendować do organizacji turniejów pod auspicjami ISU. Decyzja mocno zabolała Rosjan. "Szkoda, że ISU brakuje inteligencji i taktu, aby zrozumieć, co się dzieje" - grzmiała Tatiana Tarasowa cytowana przez "Sport Express". W podobnym tonie wypowiadał się Aleksiej Żelezniakow. "P... decydenci ludzkich losów. Kiedy podjęli decyzję, że mogą sterować ludzkim życiem? Zawsze mówiłem i będę to powtarzał, że sport, sztuka i wiara powinny pozostać z dala od polityki" - denerwował się w rozmowie ze Sport.ru. O ile ISU jest bardzo stanowcza wobec rosyjskich i białoruskich zawodników, o tyle tej stanowczości brakuje jej w odniesieniu do rosyjskich dygnitarzy zaangażowanych w światowe łyżwiarstwo. Tak mistrzyni płaszczy się przed Putinem. Nawet Rosjanie zniesmaczeni Aleksandr Łakiernik ubiega się o reelekcję na stanowisko wiceprezesa ISU. "Rosja zachowa najpotężniejsze narzędzie wpływu" Na początek czerwca zaplanowano wybory na wysokie stanowiska Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej. Okazuje się, że bez większych przeszkód mogą kandydować na nie Rosjanie. Aleksiej Kibałko pretenduje na członka Rady ISU ds. łyżwiarstwa, a Julia Andrejewa, Uliana Chirkowa, Andriej Nefedow i Michaił Sokołow startują na członków do różnych komisji technicznych. Jednak najgłośniej jest wokół innego rosyjskiego oficjela, Aleksandra Łakiernika. To on od 2016 roku, czyli od dwóch kadencji, piastuje urząd wiceprezesa ISU odpowiedzialnego za łyżwiarstwo figurowe. I ma szansę na reelekcję. To dla Rosjan bardzo ważne, wszak łyżwiarstwo figurowe jest dla nich jedną z kluczowych dyscyplin. I narzędziem chętnie wykorzystywanym do kremlowskiej propagandy. To właśnie m.in. z łyżwiarzami, w tym z Kamiłą Walijewą, spotkał się ostatnio Władimir Putin. To dlatego zignorowali Putina i nie przyszli na Kreml. W Rosji wielka afera Wcześniej Międzynarodowa Unia Łyżwiarska zadecydowała o braku zawieszenia dla rosyjskich urzędników. Nie mogą oni jedynie... być obecni na turniejach organizowanych przez federację. Okazuje się, że w ISU odbyła się dyskusja na temat. 20 związków narodowych chciało, by usunąć Rosjan ze struktur i nie dopuścić ich do udziału w kongresie. Bez efektu. Co ciekawe, wedle obowiązujących przepisów, Łakiernik nie powinien już kandydować. ISU dawno wprowadziło limit wiekowy, stanowisk nie mogą zajmować osoby powyżej 75 roku życia. Rosjanin ma 77 lat i korzysta z furtki, która otworzy się przed nim już niebawem. Na czerwcowym kongresie ma zostać przegłosowany postulat o podniesieniu maksymalnego wieku urzędników do 80 lat. Konkurenci Lakernika to Kanadyjczyk Benoit Lavoie, Japończyk Tatsuro Matsumura i Finka Susanna Rakhkamo. Władimir Putin nagrodził młodą Rosjankę. Jej słowa kompletnie zaskoczyły