W ostatnich dniach atak zimy i uciążliwe śnieżyce mocno dały się we znaki mieszkańcom Moskwy. Natomiast w tym samym czasie w Soczi, położonym na południe od stolicy - nad brzegiem Morza Czarnego, świeciło słońce. Do tego warunki narciarskie były raczej umiarkowane, głównie ze względu na dość skromną warstwę białego puchu. Podobnie było przez większość ubiegłego miesiąca. To dość niepokojący znak, bowiem w przyszłym roku właśnie w dniach 7-23 lutego w rosyjskim kurorcie toczyć się będzie walka o olimpijskie medale. Organizatorzy igrzysk postanowili w tej sytuacji przygotować się na potencjalne zagrożenie ze strony nieprzychylnej aury. - Przygotowaliśmy siedem odrębnych obszarów do składowania śniegu w wysokich pasmach gór. Dlatego chciałbym zapewnić wszystkich sportowców, że na pewno nie zabraknie nam śniegu podczas igrzysk. Będziemy przygotowani na każdą ewentualność - powiedział dyrektor generalny ośrodka narciarskiego Roza Chutor na Krasnej Polanie w Soczi, Siergiej Baszin. Na zarządzanych przez niego stokach będą się toczyć zmagania alpejczyków, snowboardzistów i w narciarstwie dowolnym. W razie konieczności rezerwy śniegu mogą posłużyć również do przygotowań tras biegowych i dla biathlonistów. Według Baszina zgromadzono już w Kaukazie 140 tysięcy metrów sześciennych. Dalsze 300 tysięcy zostanie przetransportowane do wydzielonych obszarów na początku następnej zimy. Ta akcja może kosztować nawet 11 milionów dolarów.