- Mam nadzieję, że będę występowała i zdobywała punkty w Pucharze Świata. Chcę pojechać na swoje pierwsze igrzyska. Aktualnie jestem w kadrze Polski A i B. W tej drugiej trenerem jest mój tata. Jest mi po prostu łatwiej trenować w tej kadrze, bo dziewczyny są moim wieku. Napędzamy się razem, ale też bawimy się snowboardem - deklarowała w lutym w rozmowie z Tomaszem Kalembą dla Sport Interia Weronika Dawidek. 17-latka postrzegana jest za jedną z największych nadziei polskiego snowboardu, a w trakcie Mistrzostw Świata Juniorów w Lahtal udowodniła, że w pełni zasłużyła na to miano. PZN z dumą przekazał w piątek informację o wielkim sukcesie reprezentantki Polski. Polka ze srebrem Mistrzostw Świata Juniorów w Lahtal W Austriackim Lahtal odbywały się w ostatnich dniach Mistrzostwa Świata Juniorów w snowboardowym slalomie gigancie równoległym. Weronika Dawidek już w eliminacjach zaprezentowała się fantastycznie i wysłała poważny sygnał dla rywalek - zamierzam rywalizować o medale. W 1/8 finału pokonała Czeszkę Adelę Keclikovą, a później Ukrainkę Eleonora Pavliuk. Prawdziwa rywalizacja zaczęła się jednak dopiero na etapie półfinałów. Poruszające sceny w Planicy. Anze Lanisek uhonorowany przez Andrzeja Dudę W nim Polka zmierzyła się z mocną rywalką. Szwajcarka Xenia von Siebenthal była dysponowana bardzo dobrze, ale jak się okazało, o 0,03 sekundy gorzej od 17-latki. Tym samym Dawidek była już pewna przynajmniej srebrnego medalu. W finale była słabsza od reprezentantki Kanady, Aurelie Moisan, która triumfowała wcześniej w kwalifikacjach. Mimo to Polka osiągnęła największy sukces w karierze. Obecny sezon zdecydowanie należy do bardzo udanych w wykonaniu 17-latki. Dawidek nieźle radziła sobie w trakcie zawodów Pucharu Świata w Krynicy, gdzie była najlepszą z Polek i zajęła 21. miejsce. Niewiele brakowało, żeby wywalczyła awans do 1/8 finału. W klasyfikacji generalnej zajmuje 25. miejsce z 74 punktami na koncie.