Oskar Kwiatkowski i Aleksandra Król dokonali tej zimy wielkich rzeczy. Ten pierwszy został mistrzem świata w snowboardowym slalomie gigancie równoległym, a także stanął na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w tej konkurencji. Król z kolei zdobyła brązowy medal MŚ w snowboardowym slalomie gigancie równoległym. To były pierwsze medale dla Polski w snowboardzie alpejskim w MŚ dla Polski. To pociągnęło za sobą szereg zdarzeń. Dzięki tym sukcesów w głowach polskich działaczy narodził się pomysł zorganizowania zawodów Pucharu Świata w Polsce. Zawody Pucharu Europy w Suchem miały dać odpowiedź na to, czy nasz kraj jest na to gotowy. PZN kuje żelazo, póki gorące. Ogłosił właśnie nowe kadry Iskra padła na spotkaniu u ministra. Adam Małysz zdradził kulisy - Mieliśmy wiele znaków zapytania dotyczących organizacji Pucharu Świata w snowboardzie. Pewnie byśmy się na to nie odważyli, gdyby nie to, że udało nam się zrobić Puchar Europy w Suchem. To była cenna lekcja. Czapki z głów przed prezesem Adamem Małyszem, który wziął na siebie ewentualne problemy. Podziękowania należą się też Uwe Beierowi z FIS, który powiedział, że zrobi wszystko, by nam pomóc. Z raportów z PE w Suchem wie, że organizacyjnie jesteśmy na wyższym poziomie niż kilku innych organizatorów PŚ. Oczywiście wielkie podziękowania dla Kamila Bortniczuka, ministra sportu, który dał nam zielone światło na organizację PŚ w snowboardzie, jeśli tylko pojawi się na to szansa - powiedział Jan Winkiel, sekretarz generalny w Polskim Związku Narciarskim, w rozmowie z Interia Sport. To właśnie od rozmowy ministra Bortniczuka z naszymi medalistami MŚ wszystko się rozpoczęło. - Pan minister poprosił Oskara i Olę o to, by od razu mówili, jeśli coś będzie im potrzeba. I wtedy padły słowa, że fajnie byłoby zrobić w Polsce Puchar Świata w snowboardzie. Pan minister skierował na mnie wzrok i zapytał: Panie prezesie to co, robimy? I tak zaczęliśmy przymiarki do tego - zdradził kulisy pomysłu Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, w rozmowie z Interia Sport. Krynica-Zdrój ugości najlepszych snowboardzistów świata Zawody odbędą się na trasie numer 5 w Krynicy-Zdroju, która jest zarządzana przez Polskie Koleje Linowe. - To jedna z najlepszych tras w Polsce do wyczynowego uprawiania snowboardu i narciarstwa alpejskiego. Ma ona olbrzymi potencjał. To też jest jedyna trasa, która spełnia odpowiednie warunki. Owszem, organizowaliśmy w Suchem Puchar Europy, ale ta trasa nie ma odpowiednich parametrów, jeśli chodzi o strefę mety. Jest po prostu trochę za krótka. Dalej jednak chcemy też organizować tam Puchar Europy - przyznał Winkiel. Zawody snowboardowego Pucharu Świata w Krynicy-Zdroju odbędą się w dniach 24-25 lutego 2024 roku. W oba dni przeprowadzone zostaną zawody slalomu giganta równoległego. Puchar Świata zainaugurowany zostanie na początku grudnia zawodami w Winterbergu (9-10 grudnia). Zakończy się z kolei w dniach 16-17 marca 2024 roku w Berchtesgaden. Polska PŚ w snowboardzie zorganizuje po raz pierwszy. Wcześniej nasz kraj przeprowadzał zawody tej rangi w: skokach narciarskich, biegach narciarskich, narciarstwie alpejskim i kombinacji norweskiej. Wielkie pieniądze dla polskiego mistrza świata. Wszedł na inny poziom