Miniony weekend w Niemczech był niezwykle udany dla biało-czerwonych. Nasi reprezentanci prowadzeni przez trenerów Urszulę Kamińską i Gregory’ego Duranda sięgnęli aż po trzy brązowe medale - w sobotę Kamila Stormowska była trzecia na 1000 metrów, a dzień później wraz z Łukaszem Kuczyńskim stanęli na najniższym stopniu podium w rywalizacji na dwa razy krótszym dystansie. - Może nie było nas tak licznie w ćwierćfinałach jak w poprzednich PŚ, ale ci, którzy się zakwalifikowali, zaprezentowali wysoki poziom sportowy. Tak udany weekend nie jest dziełem przypadku, tylko efektem naszej długoletniej pracy nad zawodnikami i ich umiejętnościami - wskazuje trener Urszula Kamińska. Historyczny, pierwszy w Polsce finał PŚ to kolejna wielka impreza w tym roku w Gdańsku. W styczniu hala Olivia była areną mistrzostw Europy, gdzie biało-czerwoni wspierani przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. należeli do najlepszych w trakcie ostatnich ME w Olivii i zakończyli je z dorobkiem dwóch medali. W ciągu trzech dni finału PŚ w Gdańsku zobaczymy łącznie blisko 190 zawodników z 31 reprezentacji. W stolicy Pomorza zobaczymy największe nazwiska światowego short tracku, m.in. medalistów ostatnich igrzysk z Pekinu Kanadyjczyka Stevena Duboisa, Suzanne Schulting, a także świetnie spisujących się w tym sezonie Koreańczyków Park Ji Wona i Kim Gilli. Nie zabraknie też największych gwiazd ME 2024: potrójnego złotego medalisty Włocha Pietro Sighela czy Belgów Stijna i Hanne Desmet. Kamila Stormowska od początku sezonu błyszczy formą. Jej koledzy też są głodni sukcesów Czołową postacią finału PŚ może być Stormowska, która od początku sezonu znajduje się w wysokiej dyspozycji i tak jak reszta Polaków, marzy o indywidualnym medalu przed własną publicznością. Bliska podium była już w trakcie ME 2024 w Gdańsku, podczas których była czwarta zarówno na 500, jak i na 1000 metrów. Na swój kolejny medal w tym sezonie PŚ liczy również Kuczyński, który w Dreźnie stanął samodzielnie na podium PŚ niemal po rocznej przerwie (w lutym 2023 roku był trzeci na 500 metrów w Dordrechcie). - Po ME w Gdańsku dalej jesteśmy głodni sukcesów. Przed PŚ w Dreźnie wiedzieliśmy, że finały są w naszym zasięgu, a indywidualne medale to tylko kwestia czasu. W short tracku wszystko dzieje się dynamicznie i nie można być niczego pewnym. W Dreźnie szczęście tym razem uśmiechnęło się do mnie i mam nadzieję, że w finale PŚ w Gdańsku znów będę w czołówce - mówi 24-latek. W Gdańsku reprezentacja Polski nie wystąpi w najsilniejszym składzie. Skutki feralnego upadku w piątkowej rywalizacji sztafet mieszanych w Dreźnie dalej odczuwa Nikola Mazur, którą zastąpi Oliwia Bobier, debiutantka w seniorskim PŚ. Początek finału PŚ w short tracku w Gdańsku w piątek, 16 lutego, a jego koniec zaplanowano na niedzielę, 18 lutego. W serwisie KupBilet.pl trwa sprzedaż wejściówek na tę imprezę. Organizatorzy przygotowali bilety w atrakcyjnych cenach oraz wysokie rabaty dla kibiców, którzy przez trzy dni będą dopingować zawodników w walce o medale w hali Olivia. Więcej informacji na KupBilet.pl. Organizatorami finałowego PŚ 2024 w short tracku w Gdańsku są Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) i Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego, a partnerami instytucjonalnymi Ministerstwo Sportu i Turystyki, Miasto Gdańsk oraz Województwo Pomorskie.