Dla Kwiatkowskiego to piąte podium w Pucharze Świata w karierze i trzecie w Scuol. - Od samego początku rywalizacji wszystko układało się pomyślnie dla mnie. Miałem pierwszy numer startowy, więc otwierałem kwalifikacja. Po pierwszym przejeździe prowadziłem, choć nie ustrzegłem się błędu. W drugim przejeździe kwalifikacyjnym pojechałem już czysto i ostatecznie skończyłem eliminacje na trzeciej pozycji. W fazie finałowej starałem się jeździć równo i popełniać jak najmniej błędów. To zadziałało i wygrałem. Mam nadzieję, że to nie jest moje ostatnie zwycięstwo - opowiadał nasz snowboardzista. - Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. Bardzo długo pracowałem na ten sukces. Muszę przyznać, że smakuje on niesamowicie. Cieszę się, że dopiąłem swego - dodał.