Jakub Lofek znakomicie spisał się już w programie krótkim mistrzostw świata juniorów w łyżwiarstwie figurowym. Polak zajął w nim siódme miejsce i miał wielkie szanse na to, by wylądować w "10". Ostatnim Polakiem, któremu udała się ta sztuka, był w 1983 roku Andrzej Strzelec. Zajął on wówczas ósme miejsce. Zeszła do szatni, a tam stała się tragedia. Tylko czekał, aż będzie sama Najlepszy występ Polaka w MŚJ od 41 lat Wyższą lokatę zajmował jedynie Grzegorz Filipowski, późniejszy medalista mistrzostw świata i Europy seniorów, który był dwukrotnie szósty w MŚJ w 1979 i 1980 roku. Lofek już w programie krótkim poprawił rekord życiowy, zdobywając 75,55 pkt. Poprawił go też w programie dowolnym, uzyskując 123,49 pkt. To był jednak dopiero 18. wynik w stawce. To wszystko sprawiło, że w klasyfikacji generalnej Lofek spadł z siódmej na 11. lokatę. W sumie uzyskał 199,04 pkt. To nowy rekord życiowy, który został poprawiony o ponad 20 pkt. Lofek zanotował też najlepszy występ polskiego solisty w MŚJ od 41 lat. Dla 18-latka to był trzeci występ w tej imprezie. Za każdym razem poprawiał się. Dwa lata temu był 24., a przed rokiem 19. Teraz ukończył rywalizację na 11. pozycji. Mistrzem świata juniorów został Minkyu Seo z Korei Południowej - 230,75 pkt. Drugi był Japończyk Rio Nakata - 229,31 pkt., a trzeci Słowak Adam Hagara - 225,61 pkt.