- Mój program pracy z kadrą narodową kobiet przygotowującą się do igrzysk olimpijskich w Soczi w przyszłym roku był na tyle ciekawy, że znalazł akceptację komisji konkursowej związku. Jego szczegółów niestety nie mogę zdradzić. Do igrzysk jest tak blisko, że nikt nie myśli o niczym innym, jak o treningu. Nie możemy zejść poniżej dotychczasowego poziomu - powiedział Niedźwiedzki. Pod Giewontem w zgrupowaniu uczestniczą: Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak i Natalia Czerwonka. Nacisk położony jest na zdobywanie kondycji. Zawodniczki przejeżdżają codziennie na rowerze 85 km oraz na łyżworolkach 30 km. Szkoleniowiec uważa, że w Zakopanem istnieją najlepsze warunki treningowe, dlatego też i kolejne zgrupowanie odbędzie się w zimowej stolicy Polski. Obecne potrwa do 12 czerwca. Po nim nastąpi krótka przerwa i łyżwiarki ponownie pojawią się w Tatrach 18 czerwca. Do koleżanek dołączy Luiza Złotkowska. W pierwszej połowie lipca pojadą one na zgrupowania klubowe m.in. do Arłamowa i Niedzicy. 19 lipca rozpoczną pierwszy trening na lodzie w niemieckim Inzell, który potrwa do 29 lipca. Potem przeniosą się do Sanoka (11-25 sierpnia). 52-letni Krzysztof Niedźwiedzki pracował w ostatnich latach w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem i tamtejszym Akademickim Związku Sportowym. Przygotowywał łyżwiarzy m.in. Katarzynę Bachledę-Curuś i syna Konrada do startu w igrzyskach olimpijskich w Turynie i Vancouver. Szkoleniowiec zastąpił niedawno dotychczasowego opiekuna kadry kobiet Witolda Mazura.