To nie koniec problemów "pupilki" Putina. Musi zapłacić ponad 2 miliony
Kontrowersje od lat nie omijają Kamiły Walijewej, niegdyś cudownego dziecka rosyjskiego łyżwiarstwa figurowego i jednej z ulubienic Władimira Putina. Dziś 19-letnia zawodniczka stoi na granicy powrotu do rywalizacji po niemal czteroletnim zawieszeniu za stosowanie dopingu. Choć w grudniu ponownie będzie mogła stanąć na lodzie, jej problemy jeszcze się nie skończyły.

Kamiła Walijewa przez lata uchodziła za cudowne dziecko rosyjskiego łyżwiarstwa figurowego. Już jako nastolatka zachwycała świat niezwykłą techniką i dojrzałością artystyczną, zdobywając złote medale mistrzostw Europy i triumfując w prestiżowych zawodach międzynarodowych. W wieku zaledwie 15 lat została gwiazdą igrzysk olimpijskich w Pekinie - jej występy uznawano za symbol rosyjskiej dominacji w tej dyscyplinie. Walijewa stała się także twarzą rosyjskiego sportu i propagandy - występowała u boku Władimira Putina, uczestniczyła w kampaniach patriotycznych i była prezentowana jako przykład "nowego pokolenia mistrzów" wychowanego w duchu narodowej dumy.
Jej błyskotliwa kariera runęła jednak w momencie, gdy w trakcie XXIV Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022 roku ogłoszono, że w organizmie młodej zawodniczki wykryto zakazaną trimetazydynę - substancję stosowaną w leczeniu chorób serca, jednocześnie uznawaną za środek poprawiający wydolność.
Wpadka dopingowa to nie jedyny problem Walijewej. Musi sporo zapłacić
Skandal dopingowy wstrząsnął opinią publiczną. Walijewa tłumaczyła, że nie przyjęła leku świadomie, a jego obecność mogła wynikać z pomyłki lub zanieczyszczenia suplementów. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) nie uznał jednak tych wyjaśnień. W efekcie łyżwiarka została zdyskwalifikowana na cztery lata - od grudnia 2021 roku, czyli od momentu wykonania testu. Straciła wszystkie tytuły zdobyte po tej dacie, w tym złoty medal olimpijski i mistrzostwo Europy.
Dla Rosji była to potężna porażka wizerunkowa. Walijewa, dotąd symbol sukcesu, stała się bohaterką jednej z największych afer dopingowych w historii łyżwiarstwa. Sama zawodniczka wycofała się z życia publicznego, a jej losy śledzono z mieszaniną współczucia i kontrowersji. Teraz, po czteroletnim zawieszeniu, 19-latka zbliża się do powrotu na lód - nastąpi on już w grudniu tego roku, tuż przed igrzyskami w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo.
Na drodze do pełnej "rehabilitacji" stoi jednak jeszcze jeden problem - finansowy. Walijewa została zobowiązana do zapłaty 2,3 miliona rubli (ponad 100 tysięcy złotych) w związku z przegraną apelacją przed szwajcarskim sądem. To dodatkowa kara, która ciąży na zawodniczce mimo zbliżającego się końca zawieszenia.









![Czerwona kartka za "cios karate". Sędzia nie miał wątpliwości [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000LXIID5EMXUGQA-C401.webp)


