Polska w sportach zimowych słynie przede wszystkim z organizacji Pucharu Świata w skokach narciarskich, które cieszą się ogromną popularnością. Na stałe do kalendarza PŚ wpisały się już zawody w Wiśle, a kultowa rywalizacja odbywa się na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. W 2014 roku Polska gościła w Szklarskiej Porębie Puchar Świata w biegach narciarskich, a w 1974 roku na zakopiańskim Nosalu odbywał się Puchar Świata w narciarstwie alpejskim. Teraz do tego grona ma dołączyć snowboard. Takiej imprezy w Polsce jeszcze nie było. Adam Małysz chce kuć żelazo, póki gorące Sytuacja jest rzeczywiście wyjątkowa, bo mistrzem świata w slalomie gigancie równoległym jest przecież Oskar Kwiatkowski, a brązową medalistką MŚ w tej konkurencji jest Aleksandra Król. Zawody PŚ w Polsce byłyby dla nich wielką nagrodą za to, co zrobili. - Trzeba kuć żelazo, póki gorące. Ministerstwo Sportu dało nam zielone światło, żebyśmy już najbliższej zimy zorganizowali Puchar Świata w Polsce. Na pewno będziemy wnioskować o te zawody. Prowadziliśmy nawet już pierwsze rozmowy na ten temat ze sponsorami - powiedział Adam Małysz, prezes PZN, w rozmowie z Interia Sport. To rzeczywiście czas, by wykorzystać popularność naszych snowboardowych gwiazd, a także szansa na jeszcze większą popularyzację tej dyscypliny sportu. Zresztą na początku marca w Suchem odbyły się w naszym kraju - po raz pierwszy od 18 lat - zawody snowboardowego Pucharu Europy. To miał być test, bo Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) już sondowała możliwość organizacji przez Polskę PŚ, i ten test wypadł pozytywnie. - Marzą nam się zawody Pucharu Świata w Polsce. Mamy też stoki, na których można byłoby zorganizować takie zawody. Niemcy organizują Puchary Świata w slalomie równoległym na początku i końcu sezonu, bo nie mają stoków pod slalom gigant równoległy. I te stoki w Winterbergu i Berchtesgaden to są tak naprawdę takie ośle łączki. Spokojnie zatem można byłoby w Polsce zrobić zawody Pucharu Świata w slalomie równoległym, choć giganta też pewnie bylibyśmy w stanie. Mocno trzymam kciuki i wierzę w to, że kiedyś będzie ten Puchar Świata u nas - mówił Oskar Kwiatkowski, nasz mistrz świata, w rozmowie z Interia Sport, zachwalając przy okazji to, jak wyglądała organizacja PE w Suchem. Spokojnie zawody PŚ można byłoby zorganizować na Górze Żar czy na Gubałówce. Jest wspomniana stacja narciarska w Suchem czy są stoki w Białce Tatrzańskiej. Jest też Harenda, choć to akurat stok od południa i mogłyby być trudności z utrzymaniem odpowiednich warunków.