Benjamin Karl ma 36 lat i jest jedną ze snowboardowych legend. Ma na swoim koncie pięć tytułów mistrza świata, trzy Kryształowe Kule i trzy medale olimpijskie, w tym ten z najcenniejszego kruszcu, wywalczony na niedawno zakończonych igrzyskach w Pekinie. Austriak wygrał też 17 zawodów o Puchar Świata. Wszystkie tytuły, które do tej pory zgarnął, nieco bledną jednak przy jego wypowiedziach, których udzielił rosyjskiej "Match.tv". Austriak przyznał, że nie wyobraża sobie, by rosyjskich sportowców mogło przez długi czas zabraknąć na międzynarodowej arenie. - To katastrofa, że nie mogą startować w zawodach. Mam nadzieję, że kolejny sezon będzie już normalny i wszyscy wrócą na stoki. Już za nimi tęsknię - powiedział Karl. Czytaj także: Wstrząsająca reakcja ukraińskiej mistrzyni na zbrodnię Takie wypowiedzi muszą szokować szczególnie po ujawnieniu masakry w Buczy i innych świadectw rosyjskiej brutalności. W czasie, kiedy cały świat jednoczy się w walce z rosyjskim agresorem, doprawdy trudno zrozumieć głosy takie, jak ten mistrza olimpijskiego z Pekinu.