Sukcesy Joanny Kil doceniła Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS). Od niej otrzymała prestiżowe wyróżnienie Women’s Rookie of the Year 2024 (Kobieca Debiutantka Roku - przyp. red.). Sama zawodniczka bardzo chce w stu procentach skupić się na uprawianiu kombinacji norweskiej, ale na razie jedynym jej źródłem utrzymania jest praca w roli trenera w KS Chochołów. Polski Związek Narciarski ma nową sekretarz generalną PZN szuka wyjścia, jak pomóc Joannie Kil Jeśli znajdzie się sponsor, to wówczas Kil mogłaby zając się tylko sportem. Pomoc 23-latce już zaoferował Polski Związek Narciarski, doceniając jej wyniki w ostatnich dwóch sezonach, w zwłaszcza ubiegłej zimy. - Miała rzeczywiście problemy, jeśli chodzi o kwestie opieki trenerskiej. Widząc jej zaangażowanie, sami Austriacy zaproponowali, że chętnie pomogą jej w procesie treningowym, co dla nas na pewno jest dużym ułatwieniem, bo nie mamy wykwalifikowanej kadry, jeśli chodzi o kombinację norweską. I z pewnością na tym dużo zyskała - dodał. W PZN usłyszeliśmy, że myślą o tym, co zrobić, by Kil miała jak najlepsze warunki do tego, by się rozwijać. - Złożymy wnioski o stypendium dla niej z programu Team 100. Otrzymaliśmy już wstępną promesę, że zostanie on rozpatrzony pozytywnie. W ten sposób ministerstwo dofinansuje ją w jakiś sposób. Nie zapominamy zatem o Aśce i wcale nie jest tak, że jej nie chcemy - przyznał dyrektor sportowy PZN.