34-letnia zawodniczka jest jedną z najbardziej utytułowanych polskich panczenistek. Jej kariera trwała 24 lata. W tym czasie zdobyła pięć medali igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy. Raz wygrała zawody Pucharu Świata. Medal, a potem straszny wypadek Największy jej sukces to srebrny medal zdobyty na igrzyskach olimpijskich w Soczi w 2014 roku w wyścigu drużynowym. Szanse na podium miała już cztery lata wcześniej w Vancouver, ale była tylko rezerwową. - Nie zazdrościła nam tego sukcesu w Vancouver. Postanowiła dalej pracować, byśmy cztery lata później powtórzyli ten wynik. W biegu finałowym w Soczi nie wystartowała (zastąpiła ją Katarzyna Woźniak - przyp. red.). Kiedy spytałam dlaczego, odpowiedziała, że chciała, żeby wszystkie cztery zawodniczki zdobyły medal - powiedziała jej koleżanka z drużyny i z toru, Luiza Złotkowska. W tym szczęśliwym dla siebie 2014 roku Czerwonka przeżyła też wielką tragedię. Podczas treningu na rowerze wjechała w traktor. Doznała urazu kręgosłupa i przez rok nie mogła uprawiać sportu. Ale po żmudnej rehabilitacji wróciła do treningów i startów. Wystąpiła jeszcze dwukrotnie na igrzyskach olimpijskich - w Pjongczangu w 2018 roku i Pekinie w tym roku. W Chinach miała pecha. Zachorowała na koronawirusa. Jej start był nieudany. Wypadek nauczył ją walczyć - Sport mnie wychował, kształtował od 10 roku. Pozwolił poznać wartościowych ludzi, zwiedzić najdalsze zakątki świata, spełnić marzenia - powiedziała Czerwonka, podsumowując swoją karierę. Opowiedziała też o wypadku z 2014 roku. - Dziś nawet dziękuję temu traktorowi. Ten wypadek nauczył mnie jeszcze bardziej walczyć - stwierdziła. Dla koleżanek z drużyny pochodząca z Lubina zawodniczka zawsze była wzorem pracowitości. - Muszę powiedzieć, że Natalia nigdy nie miała talentu do łyżwiarstwa szybkiego, ale nikt nie pracował tak jak ona - powiedziała Luiza Złotkowska. Będzie pomagać Natalii Maliszewskiej Srebrna medalistka olimpijska z Soczi ma już plany na dalszą część kariery. Co więcej, zaczęła je realizować. W Lubinie założyła Akademię Sportowego Rozwoju Natalii Czerwonki. Wraz ze swoim byłym trenerem Arkadiuszem Skoniecznym prowadzi zajęcia z łyżwiarstwa szybkiego dla dzieci. W mieście, gdzie istnieją silne sekcje piłkarska, koszykarska i piłki ręcznej, a więc jest silna sportowa konkurencja, Czerwonka przyciągnęła do zajęć 60 dzieci. - Tak samo jak kiedyś wierzyłam, że sama zdobędę medal olimpijski, tak samo wierzę, że kiedyś któryś z moich wychowanków również sięgnie po medal - zapowiedziała łyżwiarka. Czerwonka dołączyła również do sztabu szkoleniowego kadry narodowej w short tracku, w której będzie współpracować z Urszulą Kamińską. Będzie szkolić m.in. Natalię Maliszewską. Już w przyszłym tygodniu wylatuje do Montrealu, gdzie odbędą się pierwsze w tym sezonie zawody Pucharu Świata. Olgierd Kwiatkowski