Konkursy Pucharu Świata w Zakopanem przyciągają co roku milionową widownię przed telewizorami. Dziesiątki tysięcy osób obserwują też konkursy spod skoczni. Jednak w tym roku kibice skoków mogą nie zawitać do stolicy Tatr. Wszystko przez niespodziewane i nieoficjalne plany Telewizji Polskiej. Od 2016 roku TVP organizuje sylwestra na Równi Krupowej. Teraz telewizja chce sprawić widzom niespodziankę i przenieść imprezę pod Wielką Krokiew. Jeśli tak się stanie, to styczniowy Puchar Świata w Zakopanem może być zagrożony. Tatrzański Związek Narciarski, który jest organizatorem PŚ, boi się, że po takiej imprezie na obiekcie powstaną zniszczenia, których nie uda się usunąć do czasu zawodów. - Skocznię wynajmujemy tylko na zawody i treningi skoczków. Obawiamy się jednak, że taka impreza jak sylwester może poczynić szkody na skoczni. Na takie koncerty przychodzi inna publika, niż na zawody w skokach narciarskich - powiedział Interii, Gumny i dodał - Trzeba też pamiętać, że tydzień przed zawodami odbędzie się FIS Cup. Mamy zapewnienia, że Telewizja Polska należycie zabezpieczy obiekt. Nie wiemy jednak, ile osób weźmie udział w imprezie. Nie wiemy, czy będzie to 80 czy może 20 tysięcy widzów. Jeśli powstaną jakieś zniszczenia i nie uda się przeprowadzić zawodów, to wszyscy będziemy w bardzo trudnej sytuacji - dodał Gumny. Oprócz TZN, przeciwni organizacji sylwestra na skoczni są - zdaniem "Tygodnika Podhalańskiego" również przedstawiciele TPN. Twierdzą oni, że ta impreza może zagrozić okolicznej przyrodzie.Jest jeszcze jeden problem. Przygotowania do sylwestra mogłyby kolidować z konkursem o mistrzostwo Polski, który tradycyjnie odbędzie się 26 grudnia. Zawody Pucharu Świata w stolicy Tatr są zaplanowane na 25 i 26 stycznia, a FIS Cup na 18 i 19 stycznia. Z kolei tuż na początku roku do Polski ma przyjechać kontroler z ramienia Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Jego wizyta jest zazwyczaj formalnością, ale tym razem nie musi tak być. Michał Przybycień