Skoki narciarskie. MŚ w Oberstdorfie. Andrzej Stękała: Współczuję Granerudowi. Takie czasy
Andrzej Stękała jest pierwszym wygranym w polskiej ekipie po przenosinach na dużą skocznię w Oberstdorfie. Decyzją trenera Michala Doleżala to on dołączy do naszej "żelaznej" trójki podczas czwartkowych kwalifikacji. - Od razu chce się żyć - ucieszył się ze skoków na dużym obiekcie. Skomentował też koronawirusową "wpadkę" Halvora Egnera Graneruda.

W środowy wieczór Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła regenerowali się przed ciężkim weekendem. W tym czasie Stękała, Jakub Wolny i Klemens Murańka w trzech seriach treningowych walczyli o miejsce w składzie na kwalifikacje i prawdopodobnie także na sobotni konkurs drużynowy.
Najlepiej zaczął Wolny. W pierwszym treningu był jedenasty po skoku na 130 m. Z każdą próbą jednak spisywał się coraz słabiej. Bez przekonania skakał Murańka.
Stękała też nie imponował odległościami, ale był najrówniejszy z polskiej trójki i w nagrodę będzie rywalizował na dużym obiekcie mistrzostw świata.
Takie czasy
Przed treningami na dużej skoczni polska ekipa przeszła kolejne testy na koronawirusa. Wyniki antygenowych badań u wszystkich dały były negatywne. Tego samego dnia rano poinformowano, że zakażony koronawirusem jest lider Pucharu Świata i faworyt do złota w Oberstdorfie, Halvor Egner Granerud.
"Biało-Czerwoni" przechodzili planowe testy już po komunikacie w sprawie Graneruda. To mogło zwiększyć stres w oczekiwaniu na wyniki badań.
- Nerwowo nie było. Ale przykra sprawa, że Granerudowi to się przytrafiło. Współczuję mu, takie czasy. Mam nadzieję, że nie wpłynie to drastycznie na jego formę i będzie dalej prezentował wysoki poziom - dyplomatycznie wypowiedział się Stękała.
Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie!
Podczas niedawnego Turnieju Czterech Skoczni Stękała popisał się w Oberstdorfie kapitalnym skokiem na 136,5 m. W drugiej serii awansował z 19. na siódme miejsce. Cieszy się, że wraca do skakania na tym obiekcie po niezbyt udanym konkursie na skoczni normalnej.
- No w końcu! - powiedział. - Są braki, ale dużo lepiej czuję się na dużym obiekcie. Od razu chce się żyć, gdy się jedzie szybciej i leci dalej. Liczę na więcej, bo pokazałem, że mnie stać - mówił po seriach treningowych.
W czwartek w Oberstdorfie seria próbna i kwalifikacje. Na piątek zaplanowano konkurs indywidualny, a na sobotę zawody drużynowe.
Z Oberstdorfu Waldemar Stelmach
