Sprawa Walijewej rozpoczęła się już w trakcie trwania zimowych igrzysk w Pekinie. Niesamowicie utalentowana łyżwiarka zdobyła złoto w rywalizacji drużynowej, ale właściwie tuż po tym starcie pojawiły się doniesienia, że kilka tygodni wcześniej w jej organizmie wykryto niedozwolone środki wspomagające. Mimo podejrzeń o stosowanie dopingu zawodniczka została dopuszczona do rywalizacji wśród solistek, ponieważ miała wówczas 15 lat i zgodnie z prawem nie podlegała jeszcze przepisom antydopingowym MKOL. Walijewa nie wytrzymała jednak presji i zakończyła zmagania tuż za podium, chociaż była faworytką do wywalczenia złota. Wtedy zaczęła się batalia o rozstrzygnięcie tej sprawy. Ceremonię medalową wstrzymano, bo ewentualne skazanie Rosjanki podważyłoby wyniki rywalizacji. Do gry weszli prawnicy i działacze, przerzucający się argumentami przez praktycznie dwa lata. Sprawa trafiła w końcu do CAS, który wydał surowy wyrok. Cztery lata bezwzględnej dyskwalifikacji! Złoto dla USA, wielkie kontrowersje ws. Rosjan Początkowo wydawało się, że jest to równoznaczne z odebraniem medalu Rosjan, którzy wygrali rywalizację drużynową. W składzie mieli, obok Walijewej także Marka Kondratiuka, Anastazję Miszinę, Aleksandra Galiamowa, Wiktorię Sinicynę i Nikitę Kacałapowa. Kiedy jednak rosyjska solistka została zdyskwalifikowana, praktycznie jasne stało się, że Rosjanie stracą złoto, które przypadnie USA. I taką też decyzję podjęła ISU. W opublikowanym oficjalnym komunikacie ws. igrzysk w Pekinie złote medale w rywalizacji drużynowej zostały przyznane reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Jest niestety jedno duże "ale". W opublikowanych przez ISU zaktualizowanych wynikach Rosjanie są na trzeciej pozycji, co oznacza, że otrzymają brązowe medale! Jak to możliwe? Uznano bowiem, że co prawda występ Walijewej zostanie anulowany, a jej wynik nie będzie liczył się do ogólnej klasyfikacji, ale pozostałe punkty, zdobyte przez solistę, parę sportową i taneczną, zostają przy Rosjanach. Co więcej, nie przyznano "na nowo" punktów za rywalizację solistek. To oznacza, że 10 punktów wywalczonych przez Walijewą pozostała "bezpańskie". Gdyby przesunięto zawodniczki o jedną pozycję w górę, Kanada miałaby brąz! Oficjalna klasyfikacja igrzysk w Pekinie wygląda teraz następująco: 1. USA 65 pkt. 2. Japonia 63. pkt. 3. Rosyjski Komitet Olimpijski 54 pkt. 4. Kanada 53 pkt. 5. Chiny 50 pkt. Najbardziej pokrzywdzeni w tej sytuacji są Kanadyjczycy, którzy liczyli na brązowe medale. Jednak interpretacja przepisów rywalizacji drużynowej przez ISU, która może wydawać się skandaliczna, biorąc pod uwagę karę dla Walijewej, sprawia, że reprezentanci Klonowego Liścia pozostają poza podium, choć nie jest wykluczone, że ta sprawa będzie miała ciąg dalszy.