Miniony sezon był bardzo udany dla łyżwiarzy, którzy tworzą duet na lodzie od 2014 roku. W lutym wywalczyli złoto w Pjongczangu, a w marcu mistrzostwo świata w Mediolanie. Savchenko wcześniej aż pięć razy sięgała po tytuł najlepszej pary globu z Robinem Szolkowym. Z tym partnerem zdobyła też dwa brązowe medale igrzysk (2010 i 2014). Na razie nie wiadomo, czy decyzja ta będzie oznaczać koniec kariery. - Wrócimy do sportu, albo nie. To się okaże. Mamy w najbliższym czasie wiele występów i zajętych terminów w kalendarzu, dlatego nie możemy tego połączyć z rywalizacją sportową. Chcemy spróbować czegoś innego, nowego dla nas. Poza tym Bruno niedługo zostanie ojcem, więc ciężko byłoby mu się w tej chwili koncentrować w stu procentach na treningach i przygotowaniach do zawodów - powiedziała pochodząca z Ukrainy Savchenko. Łyżwiarka oprócz pokazów będzie aktywnie angażować się w szkolenie - właśnie została trenerką amerykańskiej pary sportowej Alexy Scimeca-Knierim i Chrisa Knierima.