Tej zimy przede wszystkim z bardzo dobrej strony prezentowali się nasi sprinterzy i sprinterki. Oni trenowali pod okiem Artura Wasia. Wszystko jednak nadzorował trener główny, czyli Paweł Abratkiewicz. To znakomity fachowiec, który polską kadrę objął w 2022 roku. Wcześniej przez 12 lat z wielkimi sukcesami pracował w Rosji. W Polsce jednak zawodnicy nie poczynili wyraźnego postępu w biegach średnich i długich, za które w szczególności odpowiadał Abratkiewicz. Kolejny Puchar Świata zawita do Zakopanego. I to na nowym obiekcie Nagła decyzja ws prawie trenera kadry Nic jednak nie wskazywało na to, że dojdzie do zmiany na stanowisku trenera. Decyzja zapadła nagle we wtorek, ale poprzedzona była wieloma rozmowami. - Teraz już szykujemy się na wyzwania, które przed nami. Ten sezon był po prostu świetny, liczymy na udaną kontynuację, z punktem kulminacyjnym podczas zbliżających się igrzysk olimpijskich w Mediolanie - dodał. Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Abratkiewicza. W PZŁS z niecierpliwością czekają na oddanie do użytku hali lodowej w Zakopanem. To ma być dom polskiej kadry, bo współpraca z Tomaszowem Mazowieckim nie do końca się układała. W lutym przyszłego roku w stolicy polskich Tatr planowane jest - według wstępnego kalendarza - przeprowadzenie zawodów Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim. - Czekamy na ten tor z niecierpliwością, jest już coraz bliżej, robimy wszystko, by był najszybszy na świecie - powiedział Niedźwiedzki.