Diane Sellier niemal cały dystans jechał na trzeciej pozycji. W końcówce jednak się pogubił, ale jeszcze próbował walczyć o drugie podium w karierze w Pucharze Świata.Nasz łyżwiarz zajechał nieco drogę Chińczykowi Shaolinowi Liu. Ten w odwecie, pociągnął Selliera za ramię i powalił go na lód. To było bardzo niesportowe zachowanie, które groziło nawet nabawieniem się urazu przez reprezentanta Polski. Po wideoweryfikacji sędziowie uznali, że winnym całej sytuacji był Sellier. Nasz zawodnik został ukarany, a Chińczyk otrzymał za swoje zachowanie żółtą kartkę i został przeniesiony na sam koniec klasyfikacji. Zawieszona polska gwiazda przerywa milczenie. "Koniec tej ciszy". I padają szczegóły z ust Natalii Maliszewskiej Short track. Pechowe starty Polaków w Pucharze Świata. Wiele dyskwalifikacji W finale B nasz mistrz świata juniorów Michał Niewiński zajął czwarte miejsce i ostatecznie ukończył rywalizację na ósmej pozycji. Najwyżej w karierze w PŚ na 500 m. Bliska awansu do finału na 500 m była Nikola Mazur. Polka popełniła jednak taktyczny błąd. Jechała na trzeciej pozycji, ale była awansu z czasem. Mimo tego zdecydowała się zaatakować Kanadyjkę Rikko Doak, doprowadzając do jej upadku. W efekcie nasza zawodniczka została zdyskwalifikowana i zawody ukończyła na dziesiątej pozycji. Wcześniej w ćwierćfinale upadek zaliczyła Kamila Stormowska. Polka, która znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji, miała pechowe występy na inaugurację sezonu. W wyścigu na 1500 m o finał walczył Kanadyjczyk w polskich barwach Felix Pigeon. Spisywał się całkiem nieźle, ale jednak na dwa okrążenia przed metą popełnił błąd i dojechał na ostatniej pozycji. Na pocieszenie pozostał mu start w finale B. W nim zajął czwarte miejsce.W sobotę Polacy wystąpili w trzech finałach. O sporym pechu może mówić nasza sztafeta mieszana, która mimo pokonania mety na trzeciej pozycji, została zdyskwalifikowana za źle przeprowadzoną zmianę. Piąte miejsca na dystansie 1000 metrów zajęli natomiast Sellier i Stormowska. Najbliższa zdobycia dla Polski pierwszego w tym sezonie medalu PŚ była sztafeta mieszana. W półfinale czwórka w składzie Nikola Mazur, Felix Pigeon, Diane Sellier, Kamila Stormowska rzutem na taśmę zameldowała się jako druga, tuż przed Holendrami. W wyścigu medalowym Polacy, startujący w zestawieniu Mazur, Michał Niewiński, Pigeon i Stormowska, mogli mówić o dużym pechu. Na dwanaście okrążeń do mety upadek zaliczył na trzecim miejscu Niewiński. Nieoczekiwanie na finiszu biegu skorzystali natomiast z nieszczęścia Chińczyków, których zawodnik także upadł razem z Koreańczykiem. Sędziowie uznali zdarzenie za niebezpieczne, przerwali bieg i zarządzili powtórkę w pełnej obsadzie. Polacy (w drugim podejściu Niewińskiego zmienił Sellier) znakomicie rozpoczęli wyścig i długo przewodzili stawce, ale nie utrzymali tempa narzuconego przez Azjatów. Finał wygrali Chińczycy przed Koreańczykami i Włochami. Polacy, mimo finiszowania na trzecim miejscu, zostali zdyskwalifikowani za zbyt wczesne przeprowadzenie jednej ze zmian i przesunięci tuż za podium. Nasi łyżwiarze z krótkiego toru walczyli o medale także w indywidualnych startach. W finale 1000 m kobiet zobaczyliśmy Stormowską. Zawodniczka Stoczniowca Gdańsk w drugim półfinale minęła linię mety jako trzecia, a uzyskany czas (1.30,04) umożliwił start w biegu medalowym, drugim w karierze. Na drugi medal (w 2020 roku w PŚ w Dordrechcie zdobyła brąz) musi jednak poczekać. Stormowska przez moment jechała na drugiej pozycji, zaś na trzy okrążenia do mety upadła wraz z trójką rywalek. Podniosła się z tafli i dojechała na trzeciej pozycji, jednak decyzją sędziów została wykluczona i sklasyfikowana na piątej lokacie. Kilka minut później w męskim finale startował Sellier. Trzeci łyżwiarz zeszłego sezonu PŚ na 500 metrów także był piąty na dwa razy dłuższym dystansie. W sobotnich półfinałach zobaczyliśmy też dwóch innych Polaków. Niewiński w pierwszym półfinale 1000 metrów starał się przesunąć przed bardziej utytułowanych rywali jak Kanadyjczyk Steven Dubois czy Włoch Pietro Sighel, ale ostatecznie finiszował na piątej lokacie. 20-latek w finale B był trzeci i został sklasyfikowany na ósmej pozycji. Do finału 1500 metrów nie awansował natomiast debiutujący w polskich barwach Pigeon. Zawodnik AZS Politechniki Opolskiej prowadził w drugim półfinale, ale upadł na pięć okrążeń do mety i został sklasyfikowany na osiemnastej pozycji. W polskiej kadrze na zawody w Montrealu zabrakło Natalii Maliszewskiej. Najlepsza nasza zawodniczka w historii została tymczasowo zawieszona w związku z łamaniem procedur dopingowych. Kolejne zawody PŚ odbędą się za tydzień. Także w Montrealu. Burza wokół zawieszonej gwiazdy. Komunikat POLADA nie zostawia złudzeń