Piotr Gumiennik odnosił sukcesy już w gronie juniorów - trzy lata temu został brązowym medalistą mistrzostw świata w tej kategorii. Rosyjski łyżwiarz miał okazję prezentować swoje umiejętności także w Polsce występując w CS Warsaw Cup. Obecnie, z uwagi na atak Rosji na Ukrainę, startuje przede wszystkim w ojczyźnie - jego kraj ma zakaz występów w mistrzowskich imprezach rozgrywanych pod egidą Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej. Na sobotę i niedzielę w Moskwie zaplanowano towarzyskie zawody rosyjskiej kadry, w których bierze udział także 21-latek. Jego trenerka Weronika Daineko poinformowała jednak, że ona i jej podopieczni dowiedzieli się przed startem, że Gumiennik nie będzie mógł zaprezentować swojego programu krótkiego w taki sposób, jak sobie to zaplanował. Poszło o... wybraną ścieżkę muzyczną. Łyżwiarz chciał zatańczyć do muzyki niemieckiego zespołu metalowego Rammstein. Tymczasem okazało się, że grupa jest w rosyjskim sporcie na indeksie. Daineko została poinformowana o tym fakcie przez Tamarę Moskwinę, inną znaną trenerkę. Łyżwiarka polskiego pochodzenia przeszła piekło. "Nigdy tego nie zapomnę" Trenerka Gumiennika zaznaczyła, że list zakazujący używania muzyki zespołu Rammstein został wysłany zaledwie kilka dni przed zawodami, więc nie było już czasu na przygotowanie nowego programu dla zwycięzcy tegorocznego Grand Prix Rosji. We wspomnianym mailu, który był kierowany także do wiadomości ministra sportu Olega Matytsina, napisano, że niemiecki zespół jest grupą "niepatriotyczną" z rosyjskiego punktu widzenia. Rammstein ma poważniejsze problemy Muzycy grupy Rammstein podejściem rosyjskiego świata sportu raczej zbytnio się nie przejmą, gdyż mają na głowie poważniejsze problemy. Wokalista Till Lindemann został jakiś czas temu oskarżony o napaść na tle seksualnym - pokrzywdzonych miało być wiele kobiet. Niemiecka prokuratura ostatecznie umorzyła postępowanie, jednak przed wieloma koncertami grupy nie brakowało ostatnio protestów. Drakońska kara. Gwiazda pozbawiona obywatelstwa po występie w Rosji