Zwykle to snowboardziści sezon zaczynają jako pierwsi. W poprzednim sezonie inauguracyjne zawody w big air odbyły się już w sierpniu w Nowej Zelandii. Na tę niezwykle widowiskową konkurencję koronawirus miał duży wpływ. W kalendarzu pozostały bowiem jedynie zawody 8 stycznia w austriackim Kreischberg i 8 marca w Calgary. W sobotę w Cortinie odbędzie się gigant równoległy. Slalomiści są na ten moment w dobrej sytuacji. Łącznie mają bowiem zaplanowanych dziesięć indywidualnych startów, czyli dokładnie tyle samo, co w cyklu 2019/20. "Wszyscy już bardzo wyczekujemy pierwszych zawodów. Cała polska kadra miała ujemny wynik testu na koronawirusa i jest gotowa. Mam nadzieję, że uda się przez ten sezon sprawie przejść" - powiedziała PAP slalomistka Aleksandra Król. W snowboardcrossie pozostały w kalendarzu trzy zawody, w halfpipe cztery, a w slopestyle pięć. We wtorek organizatorzy poinformowali o odwołaniu snowboardcrossu w niemieckim Feldbergu. Powód ten sam co wszędzie - pandemia. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij! "Bardzo żałujemy odwołania zawodów, ale ich przygotowanie w tych warunkach jest po prostu niemożliwe. Na wszystkie prace potrzeba trzech tygodni, a reżim sanitarny całe przedsięwzięcie bardzo komplikuje" - przyznał szef komitetu organizacyjnego Thorsten Rudolph. Do tego dochodzą obawy o możliwe rządowe obostrzenia. Obecnie w wielu krajach nie funkcjonują stacje narciarskie, nie pracują wyciągi. Na domiar złego wciąż nie wiadomo, jaki będzie los mistrzostw świata. W dniach 18-28 lutego miały się odbyć w Zhangjiakou, czyli miejscu olimpijskiej rywalizacji przy okazji igrzysk Pekin 2022. Do Chin zawodnicy na pewno jednak się nie udadzą. Międzynarodowa Federacja Narciarska czyni starania, aby zorganizowano je w Austrii lub Włoszech. "Obowiązek 14-dniowej kwarantanny dla przyjezdnych wykluczył możliwość rozegrania mistrzostw w Zhangjiakou. Nikt nie chciałby startować po dwutygodniowym zamknięciu w hotelu" - przyznała Król. Polka na rywalizację w Chinach bardzo liczyła. Jej celem na ten sezon jest medal mistrzostw świata, a w pucharowych zawodach w Zhangjiakou w 2019 roku zajęła czwarte miejsce. "To prawda, że bardzo mi się podoba tamten stok. Teraz jednak po prostu chciałabym, aby mistrzostwa w ogóle się odbyły. Ich lokalizacja na mój cel nie będzie miała wpływu. Natomiast, jeśli mistrzostwo nie będzie, to celem będą miejsca na podium pucharowych zawodów" - podkreśliła. Kalendarz PŚ 2020/21 w snowboardzie: slalom 12.12.2020 - Cortina d'Ampezzo (Włochy) 17.12.2020 - Carezza (Włochy) 9.01.2021 - Scuol (Szwajcaria) 30.01.2021 - Moskwa (Rosja) 6-7.02.2021 - Jezioro Bannoje (Rosja) 13-14.02.2021 - Pjongczang (Korea Południowa) 6.03.2021 - Rogla (Słowenia) 20-21.03.2021 - Berchtesgaden (Niemcy) big air 8.01.2021 - Kreischberg (Austria) 8.03.2021 - Calgary (Kanada) halfpipe 23.01.2021 - Laax (Szwajcaria) 6.02.2021 - Mammoth (USA) 8.03.2021 - Calgary (Kanada) 14.03.2021 - Calgary (Kanada) snowboard cross 16.01.2021 - Montafon (Austria) 23-24.01.2021 - Bergamo (Włochy) 20.03.2021 - Veysonnaz (Szwajcaria) slopestyle 22.01.2021 - Laax (Szwajcaria) 5.02.2021 - Mammoth (USA) 7.03.2021 - Calgary (Kanada) 13.03.2021 - Calgary (Kanada) 27.03.2021 - Szpindlerowy Młyn (Czechy)