Po jednym ze skoków w przedpołudniowej sesji Samkova upadła tak nieszczęśliwie, że doznała kontuzji stawu skokowego, ramienia oraz wstrząsu mózgu. "Kostka bolała ją tak bardzo, że płakała. Nie można było zdjąć buta" - powiedział trener zawodniczki Marek Jelinek. Helikopter zabrał utytułowaną Czeszkę do szpitala, gdzie przejdzie szczegółowe badania. W południe Samkova miała wziąć udział w ćwierćfinale pucharowej rywalizacji w konkurencji snowcross. To był jej pierwszy start od igrzysk w Soczi.