W środę 11-osobowa kadra "Biało-Czerwonych" wyjeżdża na pierwsze zawody PŚ, które w dniach 1-3 listopada odbędą się w Salt Lake City. Tydzień później Polacy startować będą w Montrealu. - Liczę, że szybko się zaaklimatyzujemy za oceanem i przez ponad tydzień będziemy mogli poćwiczyć na bardzo szybkim lodzie w Stanach Zjednoczonych. Potrzebujemy takich treningów, bowiem podczas długiego, trwającego niemal pół roku okresu przygotowawczego większość zgrupowań mieliśmy w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie lód jest wymagający, ale niezbyt szybki. Ostatnio pracowaliśmy z kolei w Dreźnie - stwierdziła Kamińska. Skład na zawody PŚ w USA i Kanadzie został wyłoniony podczas niedawnych krajowych eliminacji w Giżycku. Za oceanem Polskę reprezentować będą: siostry Natalia i Patrycja Maliszewskie, Nikola Mazur, Kamila Stormowska i Gabriela Topolska, a także Paweł Adamski, Rafał Anikiej, Sebastian Hydzik, Mateusz Krzemiński, Łukasz Kuczyński i Szymon Wilczyk. W poprzednim sezonie na krótkim torze bardzo dobrze spisywała się Natalia Maliszewska (Juvenia Białystok), która wywalczyła Puchar Świata (wygrała zawody w Calgary i Salt Lake City) i tytuł mistrzyni kontynentu na 500 m. - Natalia ma apetyt na kolejne medale, a ja będę cieszyła się z każdego jej sukcesu. Wiem jak ciężko i ona, i pozostali kadrowicze, pracowali w ostatnich tygodniach i mam nadzieję, że regularnie będzie kwalifikowała się do półfinałów i finałów międzynarodowych imprez. To jest taki podstawowy cel, mimo że w tym roku od wiosny do jesieni zwiększyliśmy objętość na treningach, co może nie jest super korzystne dla sprinterów, ale kilkuletnia praca ma zaprocentować na igrzyskach w 2022 roku, a nie tylko w sezonie 2019/2020 - dodała trenerka reprezentacji. Kamińska podkreśliła, że na torze w Dreźnie Natalia Maliszewska nawiązywała równorzędną walkę z łyżwiarzami. - Uważam, że prezentuje poziom zbliżony do tego z listopada poprzedniego roku, kiedy wygrywała w Ameryce Północnej. Ale nie chcę prognozować, na jakich miejscach zakończy zbliżające się zawody w Salt Lake City i Montrealu. Jeszcze raz dodam, że przygotowujemy się pod kątem olimpiady w Pekinie. Dlatego szykujemy sobie bazę pod kolejne sezony, nie schodzimy z obciążeń, tylko staramy się np. zwiększyć odporność na zmęczenie na jeszcze wyższych prędkościach. Badania wskazują, że idziemy w dobrym kierunku - powiedziała o Maliszewskiej, wicemistrzyni świata 2018 na 500 m z Montrealu. Szkoleniowiec drużyny narodowej zwróciła uwagę także na postępy zawodników, którzy - jak zaznaczyła - tworzą najmłodszy zespół w short tracku na świecie. - Od zeszłego sezonu jeżdżą na wszystkie Puchary Świata i zdobywają doświadczenie. W każdym ze startów mają postawione indywidualne zadania. Chcemy, aby dołączyli do najlepszych, ale także zdajemy sobie sprawę, że to długi proces - powiedziała Kamińska, która została laureatką 18. edycji konkursu Trenerka Roku, organizowanego przez Komisję Sportu Kobiet PKOl. Kolejne Puchary Świata zaplanowane są w dniach 29 listopada - 1 grudnia w Nagoi, 6-8 grudnia w Szanghaju, 7-9 lutego w Dreźnie oraz 14-16 lutego w Dordrechcie. Głównymi imprezami sezonu będą mistrzostwa Europy w Debreczynie 24-26 stycznia (w 2021 roku ME zorganizuje Tomaszów Mazowiecki) i mistrzostwa świata w Seulu 13-15 marca. Radosław Gielo